Prace magisterskie to dzieła, które pochłaniają wiele czasu podczas tworzenia, często studenci dokładają wszelkich starań aby praca dyplomowa była naprawdę dobra merytorycznie i wizualnie. W wielu książkach, tych naukowych i nie tylko, na pewno spotkali się z tak zwanymi dedykacjami, czyli krótką adnotacją na wstępie będącą miłym gestem autora. Osoby, które mają bardzo osobisty stosunek do swojej pracy magisterskiej czasem mają taką pokusę by uhonorować bliską osobę lub jakieś ważne osoby takim właśnie wspomnieniem na pierwszej karcie pracy dyplomowej.
Promotorzy patrzą na sprawę dosyć niechętnie, a niektórzy przymykają oko na tego typu postępowanie. Oczywiście dedykacja nie jest czymś złym, ale większość pracowników naukowych uważa, iż tego typu gwiazdorskie popisy można stosować od wyższego szczebla, na przykład będąc autorem przewodu doktorskiego, albo autorem książki, gdzie dedykacja jest prywatną sprawą twórcy.
Prace magisterskie, licencjackie to raczej prace odtwórcze, dlatego student powinien skupić się bardziej na meteorytyce pracy niż na dodatkach. Istnieją takie uczelnie, gdzie zabrania się umieszczania takich dodatków na kartach prac dyplomowych, ale w większości przypadków jest to kwestia umowna pomiędzy studentem a promotorem. Statystycznie jednak należy przyznać, iż dedykacji przybywa w pracach magisterskich kolejnych roczników opuszczających mury polskich uczelni.